Gołębie serce Jonasza (2)

W ostatnim rozdziale Jonasz robi Bogu wyrzut: „Ty jesteś Bogiem łagodnym i miłosiernym. Nieskorym do gniewu i bogatym w łaskę”. Ma żal o to, że Bóg wybaczył. Przyjął pokutę Niniwy i zamiast wylać na nią żar z nieba ulitował się nad nimi, nad ich niedolą.

Różnicą pomiędzy sprawiedliwością ludzką: „oddać każdemu to co słuszne, zgodnie z zasadą słuszności”, a Boga – każdemu, kto się do mnie przyzna łaski w obfitości. Czy to sprawiedliwe? Sprawiedliwe, że Bóg przebacza tym, którzy robili wiele zła, a na łożu śmierci uznali swoje złe postępowanie? Jonaszowi trudno było to zrozumieć jakieś 780 lat przed narodzeniem Chrystusa. Trudno nam i dzisiaj.

Tajemnice

Boże miłosierdzie i ludzka chęć odwetu. To dwie tajemnice, które przeciągają linę. Człowiek wie, że nie da rady, że zawiść, zemsta zawsze przegrywa. Nie przeciągnie tej liny, bo jest zbyt słaby. Mocny jest wtedy, kiedy wykracza ponad Jonasza, który siedzi w nim. Kiedy ma odwagę zaufać Bogu, gdy pragnie wybaczenia.

Najtrudniej sobie

Starszy pan przyszedł trzy razy na rozmowę. Wydawał się, że już jest gotowy, by przystąpić do spowiedzi, pojednać się z Bogiem i Kościołem. Przeczytał na moją prośbę Księgę Jonasza i odnalazł siebie. Jednak na krótko. Na ostatni m spotkaniu powiedział, że może i Bóg mu wybaczy, ale on sobie chyba nie. Chociaż życie mu usycha jak krzew rycynusowy nadgryzany przez robaka, który w życiu nazywa się wyrzutem sumienia. Sumienia, które nie potrafi zaufać.

Inne artykuły autora

Gołębie serce Jonasza (2)

Gołębie serce Jonasza (1)

Księga ocalonych - Księga Estery